Jakiś czas temu na swoim blogu Kamil Timoszuk poruszył kwestię “zawodników” którzy na zawody przyjeżdżają… No, powiedzmy że “średnio przygotowani”. Dyskusja pod postem na Fejsbukowej grupie rozrosła się do takiego rozmiaru, że w pewnym momencie zgubiłem wątek i stwierdziłem, że nie ma sensu się udzielać, bo i tak utknie to gdzieś pomiędzy jedną szyderą a…
Nie taki CrossFiter nawiedzony jak go malują
Obiegowa opinia o CrossFiterach opisuje ich jako sekciarzy, którzy o niczym innym poza CrossFitem rozmawiać nie potrafią a ich największym powodem do dumy jest puszczony w trakcie treningu do wiaderka magnezją bełt. Aby sprawdzić czy tak jest naprawdę pozwoliłem sobie jakiś czas temu przeprowadzić ankietę, która choć żartobliwa i luźna w formie miała dać choć…
Dlaczego nie zostaniesz mistrzem świata (ale wciąż możesz być zajebisty)
Bez względu na uprawiany sport pasjonujemy się gwiazdami z czołówki. Czy to CrossFit, czy triatlon, czy też bierki po ciemku, kibicujemy tym najlepszym i bardziej lub mniej świadomie inspirujemy się nimi. Nawet jeśli tego głośno nie wypowiadamy – bo to przecież tak nieosiągalne, że aż absurdalne – chcemy być tacy jak oni chociaż w połowie,…
Tańczacy z BOXami: CrossFit GCW
Cały tydzień chodziłem jakiś niedorobiony. Niby dawałem z siebie na treningach tyle, ile mogłem, ale wciąż czułem, że to nie to, że brakuje mi solidnego dojechania. Normalnie dobiłbym się na niedzielnym treningu, ale w związku z odbywającym się w moim BOXie Szkoleniem CF Level1, CrossFit Mokotów był zamknięty da klubowiczów. Postanowiłem więc skorzystać z okazji…
Najsłabszy mięsień
“Odpoczynek to element planu treningowego” – głosi jedno ze sportowych haseł. W tym samym czasie inne mówi, że “nie ma czegoś takiego, jak przetrenowanie – jest tylko lenistwo” (Nie ma takiego miasta jak Londyn; jest Lądek, Lądek zdrój…). Słuchając ich czuję się jak w trakcie debaty politycznej – dwóch dyskutantów, siedem opinii i jeden wielki…
Problem pierwszego świata
Zazwyczaj nie rozwodzę się nad mięsnymi zakupami – wiem co mam kupić, wiem gdzie jest dobry towar, sprawa jest więc prosta – idę, kupuje i temat zamknięty; pozostaje tylko sobotnie czuwanie przy garach. Kupując królika miałem jednak zgryz – jak go przemycić do domu tak, by córka nie widziała. Jak go rozpracować, by uniknąć płaczu…
Jak CrossFit trenować i nie zbankrutować
Jednym z pierwszych pytań, jakie zadaje sobie człowiek zaczynający przygodę ze sportem jest “dlaczego te ciuchy są tak cholernie drogie”? Pytanie to pada bez względu na dyscyplinę – czy to bieganie, CrossFit, triatlon, czy cokolwiek innego – zadaje je sobie każdy początkujący, a i do weteranów wraca ono raz po raz. Najtańszy jest chyba basen…
Jak nie zarabiać na blogu: krótki poradnik
Znajomy zadał mi wczoraj pytanie, po którym z lekka zbaraniałem. “I jak, masz już jakiś hajs z tego bloga” Spojrzałem na niego, jakby zapytał czy pójdę z nim na zumbę i zgodnie z prawdą odpowiedziałem “nie, nic z tego nie mam. W zasadzie to trochę dokładam do interesu, choć to nie interes, tylko zabawa”. Nic…
Przynęta na sportowca
Wszyscy je znamy – obrazki z napakowanymi bestiami przypominającymi potwory z gier komputerowych, albo odwodnionymi modelkami prężącymi się w najróżniejszych pozach. Do tego jakiś infantylny tekst w stylu Paulo Coehlo albo buńczuczne hasło nakazujące zignorować ból – i to ma nas zmotywować do tego, by od wziąć się za siebie, zrobić coś ze sobą -…
BOXów jak psów (a psów jak mrówków)
Przy okazji CrossFitowego Spisu Powszechnego, jaki na swoim blogu przeprowadził Kamil Timoszuk, przyszedł mi do głowy pomysł, aby sprawdzić w którym mieście BOXów jest najwięcej. Pierwsza, od razu przychodząca do głowy odpowiedź brzmi ” w Warszawie” – w końcu mamy w stolnicy aż 12 BOXów na 1,7mln mieszkańców – ale czy jest to odpowiedź prawdziwa?…
Zrób sobie jakąś krzywdę
CrossFit to sport dla pokornych, ponieważ bardzo szybko pokaże Ci, jak wiele masz ograniczeń, jak wielu rzeczy nie umiesz i jak biedną masz kondycję. Jeśli przyjmiesz tą wiedzę i postanowisz nad sobą pracować – twoje możliwości wystrzelą w kosmos. Jeśli jednak pozwolisz by ego przyćmiło zdrowy rozsądek – no cóż – fizjoterapeuci też mają kredyty…