Wyświetlanie 5 rezultat(ów)
Lifestyle

BOXów jak psów (a psów jak mrówków)

Przy okazji CrossFitowego Spisu Powszechnego,  jaki na swoim blogu przeprowadził Kamil Timoszuk, przyszedł mi do głowy pomysł, aby sprawdzić w którym mieście BOXów jest najwięcej. Pierwsza, od razu przychodząca do głowy odpowiedź brzmi ” w Warszawie” –  w końcu mamy w stolnicy aż 12 BOXów na 1,7mln mieszkańców – ale czy jest to odpowiedź prawdziwa?…

Zdrowie

Zrób sobie jakąś krzywdę

CrossFit to sport dla pokornych, ponieważ bardzo szybko pokaże Ci, jak wiele masz ograniczeń, jak wielu rzeczy nie umiesz i jak biedną masz kondycję. Jeśli przyjmiesz tą wiedzę i postanowisz nad sobą pracować – twoje możliwości wystrzelą w kosmos. Jeśli jednak pozwolisz by ego przyćmiło zdrowy rozsądek – no cóż – fizjoterapeuci też mają kredyty…

Lifestyle

Lans, Bauns i Burpees

Jednym z najbardziej niedorzecznych argumentów przeciwko CrossFitowi jaki kiedykolwiek słyszałem jest “CrossFit jest zbyt modny. Osoby, które go ćwiczą zachowują się jak sekta i uważają się za nadludzi. W kółko gadają tylko tym CrossFicie –  aż rzygać się chce… Poza tym jest zbyt nachalnie promowany. Gdyby Reebok go nie reklamował nikt by go nie ćwiczył”.…

Lifestyle

Ofiara własnego sukcesu

CrossFit w oczach przeciętnego Kowalskiego ma dwa oblicza – albo wysportowanej babki napieprzającej młotem w gigantyczną oponę, albo spoconych kolesi wskakujących na drewniane skrzynie. W grę wchodzi jeszcze mix obydwu płci zwijających się w konwulsjach na podłodze – ktoś się porzygał, ktoś przytomność stracił – ot, zalegalizowana forma samobójstwa… Ktokolwiek uprawiał CrossFit (nie mylić z…

Lifestyle, Zdrowie

Laski z CrossFitu – czyli jak mieć zajebistą dupę i czuć się jak bogini

99% znanych mi kobiet jest na permanentnej diecie. Wieczne odchudzanie w pogoni za wyśrubowanymi przez kolorowe magazyny “standardami”, bądź zwykła zawiść wobec koleżanki, na widok której faceci odwracają głowy. Nieważne, co je napędza, ważne, że non-stop gonią za tą wymarzoną figurą, choć w zasadzie nie powinienem pisać “gonią” – bo większość z nich zamiast wyjść…