Zarzuty o gwałcenie techniki padają na krosfit zarówno z sal gimnastycznych, jak i z podestów do ciężarów

Zarzuty o gwałcenie techniki padają na krosfit zarówno z sal gimnastycznych, jak i z podestów do ciężarów
Co mi to da, że będę codziennie lepszy – czy nie wystarczy być po prostu dobrym?
Z torby wali starym menelem, jesteś poobijany, głodny i nie masz co na siebie włożyć. Ot – codzienność krosfitera.
Fajnie jest wywijać sztangą, czy kettlem, ale prawdziwe życie ma niestabilny środek ciężkości i non stop wypada z rąk.
Choć z wyglądu niepozorny, zaprzęgnięty do roboty t-sting okazuje się być największym złodupcem na dzielnicy.
Można próbować walczyć o pudło mając jakieś nieduże słabości, ale trzeba też mieć coś, co je zrównoważy. Bezpieczniej jednak być świetnym we wszystkim.
Co to za sprawność, gdy krzywisz się z bólu wchodząc po schodach?
rozumiem że moda, fajne filmiki w internecie i sylwetka plażowa na ostatnią chwilę – ale nie mów sobie, że możesz ćwiczyć na taniej podróbce
Nie da się pobiec stu metrów na skróty
Różnica miedzy Tobą a zawodnikiem z czołówki jest taka, że on wymachał sztangą grube setki godzin – a ty nie.
w opcji minimum potrzebujesz dobrego rollera i dwóch piłeczek; ale przede wszystkim potrzebujesz jednego: regularnego rolowania.